Dragon Ball i trochę innych...

madera99

Frezer Forma 1.
Była to podstawowa forma Freezera, w której możemy zobaczyć go na co dzień.
Nosił podobny pancerz jak reszta jego żołnierzy i przemieszczał się w bardzo szybkim pojeździe ukrywając tym samym swój niewielki wzrost. Z lewitującego nad ziemią scutera wystawał tylko jego korpus i sięgający do ziemi ogon.
Będąc w tej formie posiadał siłę równą 530,000 jednostek, a swoje zdolności udowodnił w walce z Nailem, kiedy to bez trudu urwał mu rękę.
Jedyną wadą tej formy (jak pewnie i pozostałych) było, to że nie potrafił wyczuwać siły ciosu przeciwnika, dlatego zmuszony był do noszenia scoutera.
W pierwszym stadium walczył z Krillanem, Son Gohanem i Vegetą który to dopiero zmusił go do przejścia do formy 2

Frezer Forma 2.
W tej formie przestaje być łagodnym i małym stworkiem. Przede wszystkim Freezer "wyciąga się w góre Smile " zwiększając swój wzrost ponad dwu krotnie. Obserwowujemy, także znaczny przyrost mięśni, a jego zabójcze rogi uległy zakrzywieniu ku górze i lekkiemu wydłużeniu. Na klatce piersiowej i ramionach pojawia się pseudo pancerz. Wyglądem zaczyna przypominać ojca King Colda (przez co wielu ich myli) jednak nie wiadomo czemu ojciec używa tej formy jako podstawowej. Bardzo możliwe że dojrzały/dorosły Freezer w przyszłości właśnie tak by wyglądał. Po tej transformacji siła wzrosła do 1,000,000 jednostek. Możemy jednak zaobserwować że Freezer przestaje być już taki płynny w ruchach, a nawet daje sobie uciąć ogon. W momencie gdy ma zabić swoje ofiary pojawia się uprzednio scalony z Nailem Szatan Serduszko, który potrafi stawić opór tej formie 'tyrana" Efektem tego pojedynku jest kolejna jeszcze doskonalsza forma.

Frezer Forma 3.
W tej formie Freezer przechodzi najbardziej dziwaczną przemianę ze wszystkich możliwych. Siła wzrasta niesamowicie, aż do 2,500.000 jednostek, nie wspominając już o wyglądzie. Zanika szyja, a głowa wydłuża się niczym u aliena, rosną mu naramienniki i coś w rodzaju kolców na plecach. Sam Freezer wygląda dość brzydko i głupio co potwierdzają słowa Szatana Serduszko - " Co za maszkara!!! "
Jak sam stwierdził formy tej nikt wcześniej nie widział, co oznaczać może tylko że nigdy wcześniej nie był zmuszony do tak ciężkiej walki podczas, której musiałby się w "to coś" transformować. Można powiedzieć, że sam jej nie lubił i się jej brzydził ponieważ nie pozostał w niej zbyt długo. Praktycznie po kilku minutach postanowił nie ryzykować i pokazać na co
naprawdę go stać przechodząc w ostatnią formę, diametralnie różniącą się od tej trzeciej.

Frezer Forma 4.
Nie chcąc ryzykować podczas pojedynku z jak to nazwał legendarnym wojownikiem (nie mylić z SSJ i LSSJ), transformował się w ostateczną końcową formę. Zmianie uległ całkowicie jego wygląd zewnętrzny jak i poziom energii. Przybrał wygląd niegroźnego małego jaszczurka z przerośniętą głową i niewielkimi mięśniami. Zanikły rogi i różowe paski z twarzy, a głowę przykrył przypominający hełm pancerz. Takie same fioletowe elementy pojawiły się na ramionach i klatce piersiowej. Energia z kolei osiągnęła niesamowity poziom 4,000,000 jednostek. To byłby koniec dla całego wszechświata, gdyby nie popełnił małego błędu. Jako swoją ofiarę wybrał największego przyjaciela Son Goku - Krillana. Złość jaka się narodziła w sercu Saiyanina doprowadziła do osiągnięcia stadium SSJ. W tym momencie losy walki się odwróciły i nawet przejście w 100% mocy, co pociągnęło za sobą przypakowanie i wzrost siły ciosu do 12 mln, nie pomogło mu w walce. Został przepołowiony przez własny dysk energetyczny i pozostawiony na Namek na pewną śmierć. Choć nie do końca.

Metal Frezer.
Ciężko to, co powstało z jego szczątków nazwać kolejną formą, ale można spróbować. Po rozpadzie na Namek, jego unoszące się w przestrzeni kosmicznej szczątki zostały odnalezione przez ojca King Colda i po skomplikowanym procesie odbudowy złączone w całość. Efektem tych prac naukowców jest mechaniczny - cybernetyczny Freezer którego siła jeszcze wzrosła, choć wygląd pozostał bardzo podobny. Część zniszczonego ciała zastąpiono po prostu mechanicznymi częściami.
Po całej tej rekonstrukcji, Freezer i King Cold przylecieli na Ziemię w poszukiwaniu zemsty na Son Goku. Orientując się, że jeszcze nie powrócił, postanowili zabić całą resztę. Na swojej drodze Freezer spotkał jednak Future Trunksa, który bez najmniejszego problemu zakończył raz na zawsze jego żywot.

pitek_1991

Niedawno skończyłem oglądać tą sagę. Ty potworze... słowa które zapamiętałem...

madera99

To raczej powinno się tyczyć wszystkich wrogów Son Goku i spółki.

pitek_1991

ale to sogo powiedział podczas przemiany...to jeszcze dziecko

madera99

Przecież wiem o tym, że tak powiedział.